Ja Matuzalem
sięgam myślami
tysiąc lat wstecz
wśród gruzów
spowija mnie
obraz szarego zimna
muszę iść w milczeniu
pokonując
czas nieokreślony
ruiny znikają
jak zaczarowane
zarośnięte zielskiem pola
są tylko w pamięci
droga jest żmudna
nie wiem dokąd
idę w huku krzyków
spadających uderzeń
płaczę czołgając się
pod chodnikiem
nie da się przyspieszyć
wszystko musi nastąpić
w odpowiedniej
kolejności
2.02.2020r.