ŁASKAWCY

Jeszcze boję się ruszyć
zaglądam w mroki snu
gdzie muzealne bożki
wymachują pejczem
strzelają słowami
kpią z mojego życia
obowiązuje zasada kija
marchewka jest
dla wybranych
wiedzą że
upodlą nędzą
zerkam na boki
w ciemności jaśnieje
twarz Jezusa
łzy pęcznieją
pod powiekami
spływają ulgą

27.01.2020r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »