Wspinałam się
na lodowiec słońca
śladem przewodnika
w załomach światła
kupowaliśmy
drobne radości
w małych sklepikach
znalazłam tam
latarkę szczęścia
przytulnie świecącą
żółtym światłem
życzliwa osoba
spytała mnie
czemu żałuję sobie
drobniaków na nią
miałam wyjaśnić
że przeszłam
wielką biedę
ale już nie zdążyłam
zjazd ze szczytu
był olśniewający
10.09.2019r.