Leżę nieruchomo
przytłacza mnie
góra strachu
przewidywania
trudności
nie do pokonania
narasta
boję się drgnąć
by nie runęła
na mnie
dźwigam jej ciężar
jak Samson
brak mi sił
na swobodny oddech
nie otwieram drzwi
w obawie
przed Dalilą
11.09.2019r.