SKRZYDŁA MOTYLA

Nie obchodzą mnie nadludzie
nieskończenie mocni i zdolni
zewsząd bombardują nas
swoją mocą
Ja jestem ludzik słabieńki
żyjący mimo
ich wszechmocnego wyroku śmierci
Paragraf
Nawet nie oglądali się za siebie
czasem parskali śmiechem
byli pewni
że nie muszą dodeptać
Czołgałam się
za ich plecami
nie miałam prawa przeżyć
dlatego wstrzymywałam oddech
mocarna umieraniem
Teraz od kiedy Jezus
zakończył ten morderczy proceder
frunę na skrzydłach motyla
mieniących się barwami tęczy

21.03.2016r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »