Staje się
kiedy świat
zamyka oczy
pełna zakamarków
roziskrzona gwiazdami
bezszelestne nietoperze
wytężając słuch
omijają pozostałości dnia
cienie kotów
nawołują się
rozdzierając mrok
zjawia się zawsze
po zachodzie powiek
Wtopiona w noc
wstrzymuję oddech
by nie zagłuszyć ciemności