WAKACJE W ŁĘTOWNI

Próbowałam odnaleźć się
po drugiej stronie ochłody
zanurzając twarz
w misce z wodą
rozgrzana słońcem
weranda
wabiła koty
w cieniu drzew
dyszały pagórki
przy lampie naftowej
pieczeń od Anieli
kartofle z kwaśnym mlekiem-
-rajskie ucztowanie
na krawędzi studni
emaliowany dzbanek
z łańcuchem w uchu
wczoraj Krasula
dostała szału
szarżując dookoła gruszy
długa droga do piekarni
z jednookim piekarzem-
-jakby drugie oko
wybielił w mące
po chleb pachnący
chrupiącą skórką

1.09.2011

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »