Ukryta
w kanciapie upodlenia
w cieniu brakującej żarówki
milczeniem stawiała mur
przeciw słowom
uderzającym jak świst bata
chcieli jeszcze wstawić drzwi
by zamknąć dopływ światła
przekonani że wytresowali
pokorne stworzenie
upajali się swoją władzą
butem wskazywali
zagubione niedociągnięcia
Klękała kiedy nie mogła
już się schylić
teraz stawia kroki
mocno
nie patrząc na kamienie
pod stopami
22.04.2018r.