MOJE DWIE MATKI

To od niej mam
boski świat kolorów
piękno
zachwyt i marzenia
jej akceptacja
dała mi moc przetrwania
wśród tych
co mnie rozdeptywali
bujała w obłokach
artystycznych wyobrażeń
nie zajmowała się
pospolitością życia
Ta druga przyjęła mnie
uściskiem ramion
wbrew wrogim naciskom
jedyna sprawiedliwa
szła ze mną
stawiając czoła
napastliwej podłości
poza moim wzrokiem
plotła sweterki zawiedzionym
w myśl:
Panu Bogu świeczkę
diabłu ogarek
była moim oparciem
by nie utonąć
w oceanie nienawiści
niosę w myślach jej słowa:
bez Boga ni do proga
To moje Matki obie

10.12.2021r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Translate »