Moje szczęście
ma tyle postaci
teraz opływa mi twarz
chłodnym powiewem
wypełnia mnie
ożywczym
oddechem
jak byłam mała
uosabiało się
z niedościgłym marzeniem
o zakapslowanej
butelce oranżady
która popłynęłaby
we mnie życiem
kiedy słucham
jak śpiewasz
moją poezję
unosi mnie
na fali marzeń
jestem niezaprawiona
w szczęściu
jest lekkie
jak bąbelki w oranżadzie
może rozsadzić
szklaną butelkę
6.11.2020r.