NIEBOSKŁON

Rozedrgana
jak szlachetny
źrebak
brązowe fale
jej włosów
rozwiewały się
na wietrze
jej gładka
skóra czuła
drgania cudzego
cierpienia
gdy brała je
na siebie
by ukoić
dawała im
swobodę oddechu
schodząc z drogi
więc czuli się lepsi
zapędzili ją
do bydlęcej zagrody
pewni że ślad
po niej zatarli
Nocą rozbłysły
nad jej upodleniem
skrzydła Pegaza
i poniósł ją
na Nieboskłon

24.06.2019r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »