Okradli mnie
z barwnej torby
pełnej życia
były na niej kwiaty
i tęczowe motyle
mieli tylko potrzymać
w drodze na pociąg
do domu
nie miałam już sił
jej dźwigać
wspierali mnie
machając moją
niebieską torbą
w kolorowe motyle
był w niej dowód
i klucze do mieszkania
rozproszyli się
udając życzliwość
wołałam ich
w obcym tłumie
by oddali mi
moją torbę życia
przecież były w niej
klucze i dowód istnienia
mówili szyderczo
-głupia byłaś
nie wiedziałaś
że to złodziej…
nie rozpoznawali mnie
zostałam sama
w mroku ulic
29.12.2019r.