nie miała już z nim nic wspólnego
oprócz starannie chronionej
przeszłości
i nagle jak grom z jasnego
nieba
na jedną noc
przesuwała po nim
końcami palców
żeby rozpoznać
czuła jak pod jej zaskoczoną dłonią
przepoczwarza się w strach
i nieświadome swej przemiany
zagarnia ją jak swoją
bez ograniczeń
bez wyjścia