Zaczęłam od śmiertelnej
walki o życie
bezradne stworzonko
rzucone we wrogą kipiel
by przetrwać do jutra
skakałam na główkę
w czarną przepaść
na ślepo
przebijałam przeźroczyste
ściany nienawiści
dławił mnie strach
chciałam ratować
dryfujących na strzępach
mojego serca
kiedy tonęli
ale kopali mnie
myśląc że wyrywam
coś dla siebie
Wszystkie swoje wojny
przegrałam
na koniec Bóg sprawił
że rozstąpiło się
morze nienawiści
odnalazłam się
na ciepłym jedwabistym
piasku ocalenia
21.08.2019r.