Czas pomieszał kierunki
przyparł mnie do ściany
nieprzytomnym drżeniem
za barykadą zdarzeń
bezpowrotnych
diabelskie koło na chwilę
zatrzymane w chmurach
i znów odciąłeś się
ode mnie cieniem
z tą dziurą po drzwiach
spojrzeniem rozjarzałam ci drogę
oślepiony mrokiem
nie dostrzegłeś
moich zwęglonych oczu-
–