Wykluta ze strachu
umierała
w nieludzkim bólu
z głową w klozecie
lekarze odmawiali pomocy
jedni parskali śmiechem
inni mówili że to bzdury
najbliźsi nazywali to
jej trudnym charakterem
udawali że tego nie ma
błagalny szept o litość
powodował zryw okrucieństwa
jakby chcieli ją dobić
więc już nie prosiła
po pół wieku walki ze śmiercią
uzdrowiono ją przypadkiem
lekiem na nadciśnienie
ktoś się zaśmiał :
-masz mocne żyły
bezduszni zadowolili się
spełnieniem –
zostawiając jej resztkę życia
już bez jej piękna i młodości
jest szczęśliwa jak nigdy
tylko kiedy słyszy
oczerniające ją opinie
traci oddech
przecież nie jest nieśmiertelna
tylko robi takie wrażenie
1.01.2022r.