WYGRYWA KTO ŻĄDA MNIEJ

Żądano mojego życia
nie mogę się ruszyć
leżę
przygnieciona rumowiskiem
przypomnienie jej głosu
jak świst pejcza
roztrzaskało
poukładany świat
mam jeszcze
resztki powietrza
zapadła
grobowa cisza
w nocy słyszałam
klucz w zamku
myślałam
że zostałam sama
ale w mroku
dojrzałam go
leżącego
o świcie zajrzałam
do pokoju
bojąc się cienia
pod sufitem
mój zdławiony oddech
gotów zadać mi
śmiertelny cios
wyrównał się
ON
spał wtulony
w poduszkę

22.02.2019r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Translate »