Godzina 101
godzina 102
przelatują
na radio budziku
jak minuty
nie miałam czasu
się zestarzeć
zajęta walką o przeżycie
ciosy spadały
ze wszystkich stron
w linii ciągłej
na każdym etapie
istnienia
tak chyba
o to chodziło
żebym nie zaistniała
u kresu już wiedziałam
że przegrałam wszystko
miało być jak ze snu
było z koszmaru
Mam w oczach
obraz tej dziewczynki
zwiewną postać
szukającą marzeń
i dziwi mnie
to co widzę w lustrze
6.03.2021r.