ITALIA – PESCHIERA

artystyczne-007 Świtem pomruki bure
błysnęły
zamknęły nieba żarliwą zapowiedź
daremna nadzieja
nim znów głowę wzniosła
skwar rozlał
do białości rozjarzony błękit
w wąskiej uliczce – brama
nad stołem biesiadnym
dotknęły jej twarzy
oczy szmaragdowe
wśród falistości włosów
myśl jak błyskawica
rozbłysła – czy raj to?
– czy wąska ulica?
Spytał wzrokiem
rozpalonym obietnicą
– bo tylko tam anioły
chodzą po ulicachartystyczne-008 artystyczne-009

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Translate »