Nie lubiła drzew
nie było go w nich
namalowała trochę szafirowego świata
który był tylko dla nich
kiedy go nie było
spała
kochała te wspólne drzewa
na płótnie
Zabrał wszystko
na pamiątkę jej śniadego ciała
Przebacz że nie mam więcej
– prosiła
muszę przespać ten czas bez ciebie
przespać do końca