UPODLENIE

Nocami znów trafiam
do ciemnych lochów
muzeum
przebijam się przez nie
jak górnik w pokładach węgla
zasypują mnie
ciężary
przekopanej pracy
wzdłuż korytarzy
przetrwania
goszczą się
przy wykwintnych stołach
figury bez znaczenia
na kolanach zmiatam
gruz spod ich nóg
za jałmużnę
by przeżyć

12.10.2018r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Translate »