Ten zaułek
pod ceglanymi murami
zburzonego zamku
już dobrze znam
zawsze zagradzają mi
drogę wyjścia
podświetlone latarniami
wiem jest już blisko
ale gubię się
w mrocznych tunelach
obcych bram
nie mogę trafić do siebie
moja tułaczka
ciągnie się nocami
do kresu sił
dziś po raz pierwszy
zjawiłeś się
żeby mi pomóc
byłeś już stary
rwałeś resztki
siwych włosów
żeby okazać mi troskę
dopilnowałeś bym zabrała
niezbędne rzeczy
zanim pójdę w noc
kiedy znów stanęła
przede mną
czerwona ściana z cegły
przez komórkę pokierowałeś
moimi krokami
obudziłam się z ulgą
że tym razem
dotrę do celu
12.09.2020r.