LOJALKI MOJEGO ŻYCIA

TAK WIEM:
służę do bicia
nie wolno mi mówić o tym
„nie można być taką pustą lalką”
sam mój wygląd uraża ludzi
więc czują się jak obrażone pawie
na obolałe rozchwiane w ciąży
zęby lekarz odmawia witamin:
„o ile wiem, nic pani nie brakuje”
wokół mnie kotłuje się piekło
zawsze winna i najgorsza
choćby mój chleb był ze śmietnika
ale miałabym życie – należy
docisnąć i odebrać co się da
pół wieku z głową w klozecie
wypluwając wnętrzności
nie daje szansy na leki na nadciśnienie
w szpitalu gdy ból rozsadza mi głowę
omijają tylko mnie mierząc ciśnienie
bo za młody wygląd nie uzasadnia potrzeby
za to siostry ubawiły się czytając
z karty pacjenta moją datę urodzin
oglądają na środku sali odartą do naga
Gdy pracujesz między świtem a nocą
a uchyliłaś się przed tymi co plują
odbiorą ci nawet twoje nędzarskie grosze
choćby świat kręcił się w oczach z głodu
nie wolno tknąć jedzenia na uczcie
gdzie nawet meneli pożywili
Lojalka utajnia te obowiązujące
reguły mojego istnienia
przy próbach ujawnienia
słyszę: To już przesadziłaś…

17.04.2020r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »