POCZĄTEK NOWEJ ERY

wreszcie
stało się
zaczęłam się jej bać
uwieszonej na końcu
przykrótkiej linii życia
teraz
nauczyłam się iść
nie rozglądając się
żeby nie widzieć
triumfującej zjadliwie
wymierzonej we mnie
w oczach tych
może tamtych
nie wiem których
więc wszystkich
niosę w twarzy
wyniosłość gór
i udaję że
to nie o mnie nie do mnie
ale starcza mi tej wysokości
zaledwie na krótkie
wspięte na palce
przemijanie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »