POMOC

Zwykle chadzają stadami
Kiedy pojawiają się
zawsze jest ich nadmiar
stają się niepotrzebni
więc odtrąceni odchodzą
za sobą pozostawiają próżnię
Potem długo ich nie ma
czasem nie przychodzą już nigdy
Pozostają głusi na skruchę
i błagania o choćby jednego z nich
Jak widać są nierozdzielni
Zresztą nie widzą potrzeby
pocieszania – po co im to
Trzeba przebrnąć
przez tę strefę beztlenową
może na jej krawędź przybędzie
nowa grupa ratownicza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »