Odkąd się urodziłam
umierałam ze strachu
to były moje
pierwsze kroki w życie
w huku krzyków
rozrywających
czułość serca
bezradnej drobiny
nauczyłam się
milczeć pod ciosami
szybko poznałam nienawiść
próbującą mnie zadławić
tresurę bycia najgorszą
ból rozdzierał
uznałam to
za prawa świata
obcy powielali
przemoc i upodlenie
u schyłku młodości
ktoś powiedział:
oni nie mieli prawa
Zamarłam w zdumieniu
21.12.2021r.