Widzę jak
uczepieni przęsła
mostu
opleceni labiryntem
powiązań
kulą się
pod uderzeniami
spienionej wody
kurczowo trzymają się
węzłów ratowniczych
twarze wykrzywione
grymasem ostatecznym
rzucają błyskiem
spojrzenia
prosto w oczy
łapią ostatnią nadzieję
jak haust powietrza
jak ja
osuwam się
w ulgę ocalenia
12.11.2018r.